Archiwum 20 czerwca 2023


cze 20 2023 Rozdział 23
Komentarze (0)

Następnego dnia w szkole dziewczyna siedziała ze ściśniętym żołądkiem. Nie potrafiła skupić się na lekcjach. Ledwie skubnęła podsunięty przez Magdę obiad i poszła odrobić lekcje. Samolot Maćka miał lądować około siedemnastej. To oznaczało, że do domu dojedzie przed szóstą wieczorem. Magda postanowiła pomóc Klarze i udobruchać trochę męża jego ulubioną sałatką. Do dużej miski wrzuciła mieszankę sałat z kapustą i marchewką, do tego wkroiła czerwoną i żółtą paprykę. Dodała pokrojonego w kostkę melona, ser pleśniowy, trochę zielonego ogórka i rzodkiewki. Całość doprawiła kremem malinowym na bazie octu balsamicznego. Na wierzch miała wyłożyć jajko sadzone.
Maćka nie zdziwiła napięta atmosfera. Zjadł kolację i usiadł w salonie aby odpocząć po podróży. Klara, w swoim pokoju, czekała na to, co miało nastąpić.
- Kochanie – Magda podeszła do męża – wiem, że jesteś zmęczony, ale Klara chciałaby ci coś powiedzieć. Wydaje mi się, że to nie powinno czekać. Idź do niej, ona czeka na ciebie.
Maciek popatrzył poważnym wzrokiem na żonę. Taki ton Magdy nie wróżył nic dobrego. Niechętnie wstał i skierował się w stronę pokoju córki.
- Klara? Podobno chcesz mi o czymś powiedzieć – zapytał wchodząc do pokoju Klary i siadając na stojącym w rogu pokoju fotelu.
- Tato, ja wczoraj uciekłam z domu – wyrzuciła z siebie dziewczyna ze wzrokiem wbitym w podłogę
Maciek zaniemówił.
- Nie rozumiem. Jak to uciekłaś z domu?
- Po treningu pojechałam do babci Ady. Nic nie powiedziałam Magdzie i ona się martwiła.
- Klara, dziecko, jak mogłaś wpaść na taki pomysł? Co ci strzeliło do głowy?! – z zaskoczenia nawet nie krzyczał. Wstał i nerwowo zaczął przemierzać pokój dziewczyny
- Nie wiem dlaczego to zrobiłam – padła cicha odpowiedź
- Jestem zaskoczony, nie wiem co mam powiedzieć. Brak mi słów.
- Byłam na was zdenerwowana. Chciałam żebyście się o mnie martwili.
- Klara. Wytłumacz mi proszę, bo nie rozumiem - Maciek wyczekująco patrzył na córkę.
- Myślałam, że jak ucieknę to się zdenerwujecie i zapomnicie o moich ocenach
- Klara co ci strzeliło do głowy? Naprawdę tak pomyślałaś? Dlaczego?! Nie wiem co mam z tobą zrobić. Skąd ci się takie pomysły wzięły – mężczyzna był szoku, nie wiedział co ma powiedzieć - pomijam już to, że chciałaś nam dokuczyć, nie zrozumiem tego, nawet nie będę się starał tego pojąć. Przede wszystkim mogła stać ci się krzywda. Nie pomyślałaś o tym?
- Teraz to wiem. Magda mi to wytłumaczyła. Wczoraj długo rozmawiałyśmy. Już ją przeprosiłam za swoje zachowanie. To był impuls. Wiem, że to było bardzo głupie. Przepraszam tato – przytuliła się do ojca, który otoczył ją swoimi silnymi ramionami.
- Zgodzę się z tobą. Nie rób tak więcej. Mam nadzieję, że wyciągniesz wnioski z tej historii, a ja na pewno wyciągnę jakieś konsekwencje za twoje zachowanie.
Wrócił do kuchni, gdzie Magda sprzątała po kolacji. Maciek podszedł do barku i nalał sobie do szklanki trochę whisky. Był zdenerwowany, musiał się uspokoić. Wiedział, że alkohol nie jest dobrym sposobem na rozwiązanie problemów z dorastającą córką, ale musiał się rozluźnić.
- Magda, gdzie popełniliśmy błąd? – usiadł przy kuchennym półwyspie - Nie mogę pojąć skąd wziął jej się taki pomysł. Jak ona mogła wpaść na coś takiego?
- Rozmawiałam z nią wczoraj dość długo. To nie była łatwa rozmowa, ale chyba oczyszczająca – Magda usiadła na drugim barowym krześle – przynajmniej taką mam nadzieję.
- Boję się co ona jeszcze może wymyśleć. Nie chcę myśleć co musiałaś tu przeżywać.
- Nie obwiniaj się. W końcu za rok czy dwa może przyjść z kolczykiem w pępku albo nosie.
- Nawet mnie nie strasz – jęknął
- Wiesz, wydaje mi się, że to jest jej wołanie aby ją zauważyć. Porozmawiaj z nią. Klara dorasta, ale być może potrzebuje czasu tylko z tobą tak, jak kiedyś. Pamiętasz?
- Pamiętam – przyznał Maciej – wydawało mi się, że skoro skończyła już trzynaście lat to nie potrzebuje czasu ze mną, a raczej z tobą.
- Poza tym, zauważ, Klara chciała żebym wiedziała, gdzie jest – smutno uśmiechnęła się Magda – pojechała do mojej matki. Wiedziała, że ona da mi znać, że Klara jest u niej. Twoja mogłaby zadzwonić do ciebie. Jej zachowanie było nieprzemyślane i głupie. Konsekwencje musi ponieść, byle nie za ciężkie. Myślę, że już zrozumiała, że postąpiła nieodpowiedzialnie.
- Wiem, muszę się zastanowić co to może być.

 

lzejsza-ja